Serdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy Marka Poźniaka pt „Czarnkowskie historie”, który odbędzie się 14 czerwca 2024 roku o godz. 18.00 w Galerii OKNO Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury
12.04.2024 o godz. 18.00
Małe ojczyzny i powroty do nich, to temat rzeka we współczesnej kulturze. Co może zrobić fotograf, który swoje miasto rodzinne opuścił w latach siedemdziesiątych. Czarnków jest małym wielkopolskim miasteczkiem, malowniczo położonym na wzgórzach morenowych wzdłuż Noteci. Słynie z niemal tysiącletniej historii. Mój „kraj lat dziecinnych”…
Powroty bywają wielkie i głośne lub niezauważalne i ciche. Czasami fizyczne, czasami tylko mentalne, ale nigdy nie towarzyszy im obojętność. Emocje i cele powracających bywają różne, tak jak różne bywają ich losy. Czas między wyjazdem a powrotem, czas nieobecności to także, a może przede wszystkim, czas odkrywania nowych horyzontów. Trzydzieści lat temu, w 1992 roku przygotowując wystawę fotograficzną, na której znalazło się 800 moich fotografii z okazji osiemsetlecia istnienia grodu, fotografowałem architekturę. Było to niewątpliwie ciekawe zadanie, gdyż zabudowa Czarnkowa to mieszanka różnych stylów, przede wszystkim pruskiego i holenderskiego. W czasie wędrówek z aparatem fotograficznym po ulicach, odczułem jakiś dominujący niedosyt, nieokreślony brak – deficyt wszak wyzwala wyobraźnię. Po chwili zastanowienia zrozumiałem, że mury, choćby najbardziej dostojne, to nie wszystko. Architektura jest cieniem przeszłości, a mnie potrzebny był promień nadziei i spojrzenie w przyszłość, potrzebna była żywa tkanka. I pierwsza myśl – sfotografować mieszkańców miasta. Druga myśl – sfotografować dzieci, małych mieszkańców miasta, które za jakiś czas będą o nim stanowić.
Fotografie dzieci zostały wykonane w roku 1992, po trzydziestu latach te same osoby staneły
powtórnie przed obiektywem…
Wir laden Sie herzlich ein zur Eröffnung der Ausstellung „Geschichten der Stadt Czarnków“ von Marek Poźniak am 14. Juni 2024 um 18.00 Uhr. in die Galeria OKNO des Kulturzentrums der Stadt Słubice ein.
Heimat und die Rückkehr dorthin sind ein wichtiges Thema in der zeitgenössischen Kultur. Was kann ein Fotograf tun, der seine Heimatstadt in den 1970er Jahren verlassen hat? Czarnków ist eine Kleinstadt in Großpolen, malerisch gelegen auf den Moränenhügeln entlang des Flusses Notec. Sie ist berühmt für ihre fast 1.000-jährige Geschichte. Eine Stadt meiner Kindheit…
Rückkehr, die Zeit der Abwesenheit, ist auch, oder vielleicht vor allem, eine Zeit der Entdeckung neuer Horizonte. Vor dreißig Jahren, im Jahr 1992, habe ich die Architektur fotografiert, als ich eine Fotoausstellung mit 800 meiner Fotografien zur Feier des achthundertjährigen Bestehens der Stadt vorbereitete. Das war zweifellos eine interessante Aufgabe, denn die Gebäude von Czarnków sind eine Mischung aus verschiedenen Stilen, vor allem preußischen und niederländischen. Als ich mit meiner Kamera durch die Straßen schlenderte, spürte ich eine Art vorherrschenden Mangel, einen unbestimmten Mangel – ein Mangel regt schließlich die Fantasie an. Nach einem Moment des Nachdenkens wurde mir klar, dass Mauern, so würdevoll sie auch sein mögen, nicht alles sind. Architektur ist ein Schatten der Vergangenheit, und ich brauchte einen Hoffnungsschimmer und einen Blick in die Zukunft, ich brauchte ein lebendiges Gewebe. Und mein erster Gedanke – die Menschen der Stadt zu fotografieren. Und der zweite Gedanke – die Kinder zu fotografieren, die jungen Bewohner der Stadt, die irgendwann die Stadt ausmachen werden.
Die Fotos der Kinder stammen aus dem Jahr 1992, Dreißig Jahre später stehen dieselben Personen wieder vor der Kamera…